11 gru Czym się różni „common law” od „civil law”? ŚWIETNY CYTAT!
Nie zapomnę nigdy maila, którego dostałam od jednej z moich czytelniczek. Pisała w nim, że w swojej pracy magisterskiej użyła określenia „civil law” na system prawa stanowionego, obecny m.in. w Polsce w przeciwieństwie do systemu prawa zwyczajowego „common law”, obecnego m.in. w Wielkiej Brytanii. I pisała do mnie po to, żeby podeprzeć się moją opinią w dyskusji z promotorką (sic!), która nie chciała jej uznać określenia „civil law”, twierdząc, że jest niepoprawne w tym znaczeniu, bo przecież „civil law” to prawo cywilne – gałąź prawa, obok np. prawa karnego „criminal law” czy prawa admistracyjnego „administrative law”.
Tego maila dostałam na długo przed moim wyjazdem na studia prawnicze do Kanady. I już wtedy nie wiedziałam, czy się śmiać czy płakać. A moja wiedza wówczas opierała się (tylko lub aż) na niezliczonych książkach i aktach prawnych, które przeczytałam. Teraz, kiedy moja wiedza opiera się dodatkowo na ciągłym obyciu z Legal English w jego naturalnym otoczeniu, słuchaniu wykładowców na wydziale prawa University of Toronto oraz na jeszcze większej liczbie przeczytanych książek, przepisów i case’ów, jeszcze bardziej chce mi się śmiać i jeszcze bardziej chce mi się płakać, bo wiem, że to nie był odosobniony przypadek takiego braku wiedzy w Polsce. A w Kanadzie dla każdego – podkreślam każdego – prawnika i studenta prawa jest to „patently obvious” – czyli to taka oczywista oczywistość, że istnieje „common law” i „civil law”.
Ogłaszam więc wszem i wobec, że CIVIL LAW to jak najbardziej poprawne i zdecydowanie najlepsze określenie po angielsku na system prawa wywodzący się z prawa rzymskiego, który występuje w większości krajów europejskich, w tym w Polsce.
Natomiast COMMON LAW to system prawa mający inne korzenie i występujący przede wszystkim w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych (oprócz stanu Luizjana) i Kanadzie (oprócz prowincji Quebec).
Równocześnie jak najbardziej możecie używać też określenia CIVIL LAW na gałąź prawa w przeciwieństwie np. do CRIMINAL LAW.
Tak, wiem, że to mylące i w sumie to ja też wolałabym, żeby to były dwa zupełnie inne określenia, a nie jedno określenie używane w dwóch różnych znaczeniach, ale nikt nie mówił, że Legal English jest łatwy. Nie, nie jest łatwy, ale jest – może właśnie przez to, że nie jest łatwy – niesamowicie fascynujący, czego najlepszym przykładem jest to, że ja fascynuję się nim niezmiennie od kilkunastu lat, a wciąż mi się nie znudził i wciąż odkrywam więcej i więcej.
Czy studia prawnicze w Kanadzie zmieniły coś w moim postrzeganiu civil law i common law? Tak, bardzo dużo.
I nie chodzi tu o lepsze intelektualne zrozumienie różnic między tymi systemami, bo wcześniej już je dobrze rozumiałam. W końcu cała moja fascynacja Legal English, która doprowadziła mnie do tworzenia podręczników, kursów, słownika, zaczęła się odkryciem kodeksu cywilnego Luizjany i dostrzeżeniem niesamowitych podobieństw między polskim kodeksem cywilnym a kodeksem cywilnym Luizjany, a następnie ogólnie podobieństw między civil law w Luizjanie a civil law w Polsce, które to podobieństwa jeszcze bardziej pogłębiły moje postrzeganie różnic między civil law a common law, stanowiącym wyłączną podstawę wszystkich najpopularniejszych na świecie podręczników do Legal English.
Chodzi o to, że ja te różnice poczułam. Poczułam na własnej skórze, że w Polsce prawa uczyłam się głównie z podręczników i AKTÓW PRAWNYCH, a tu w Kanadzie uczę się prawa głównie z podręczników i CASE’ÓW czyli konkretnych orzeczeń sądowych w konkretnych sprawach. Nacisk na prawo precedensowe jest niesamowity i to mimo tego, że w obecnych czasach w krajach, które mają prawo zwyczajowe, naprawdę duża część tego prawa jest skodyfikowana, czyli jest w formie przepisów prawnych. Jednak prawda jest taka, że przez cały pierwszy semestr studiów, jedynym aktem prawnych, którego przeczytanie mieliśmy zadane, była konstytucja, a poza tym na zajęcia i do egzaminów były do przeczytania tony case’ów.
Takie jest właśnie prawo zwyczajowe – idzie do „specific” do „general”, podczas gdy prawo cywilne/stanowione idzie od „general” do „specific”. Jest to pięknie opisane – w sposób niewartościujący tych systemów, niestwierdzający, że któryś jest lepszy czy gorszy od drugiego – w poniższym cytacie, który pokazał nam jeden z wykładowców na studiach i w którym się po prostu zakochałam (w cytacie, nie w wykładowcy ;-):
W ogóle – jak się okazało – Kanada jest idealnym miejscem dla komparatysty takiego jak ja, zafascynowanego różnicami między tymi dwoma systemami, a jest tak dlatego, że:
- w Quebecu jest civil law (ze względu na francuskie korzenie),
- Kanada jest federacją, czyli na poziomie federalnym pozostałe prowincje muszą się dogadać z Quebeciem,
- Quebec nie daje sobie w kaszę dmuchać i z tego co już się dowiedziałam, czytając co nieco o historii, bardzo żarliwie broni swojej kultury, prawa i języka, czytaj nie daje się zasymilować 😉
- reszta Kanady aktualnie bardzo szanuje prawa Quebecu do takiej indywidualności (albo po prostu nie ma innego wyjścia ;-))
- w konsekwencji muszą się dogadywać na poziomie federalnym, ale to jest nieustanny dialog, świadomość różnic i współpraca, dlatego właśnie KAŻDY prawnik i KAŻDY student prawa w Kanadzie wie, co to jest common law i civil law i czym się różnią.
- całe prawo Quebec’u, tak jak i całe prawo Kanady, jest dwujęzyczne, czyli ja się cieszę z dodatkowych możliwości zagłębiania się w moje badania porównawcze!
Dziękuję, że uczysz się Legal English ze mną!
Wszelkie prawa zastrzeżone. © Anna Młodawska 2014-2019. Wszystkie wpisy w dziale FREEBIES – BEZPŁATNE MATERIAŁY są przeznaczone wyłącznie do prywatnego użytku osób fizycznych. Zabrania się publikowania ich w jakiejkolwiek formie (w tym na innych stronach w Internecie) oraz wykorzystywania ich do jakichkolwiek celów komercyjnych, w tym do prowadzenia lekcji języka angielskiego.