
26 sie Moja umowa najmu z Toronto = ciekawa terminologia dla Ciebie
Chciałabym podzielić się z Wami terminologią z umowy najmu domu, w którym mieszkamy w Toronto, widocznego na powyższym zdjęciu. Będę ją omawiać w częściach – przeczytajcie najpierw pierwszą część:
Pierwsza rzecz, na którą chciałam zwrócić Waszą uwagę to „RE:” w tytule. Większość osób kojarzy „RE:” z maili, w których jest to skrót od „response/reply”. Niektórzy dziwią się jednak, kiedy widzą „RE:” np. w pierwszym piśmie w danej sprawie, które nie jest żadną odpowiedzią na nic wcześniejszego. I wtedy właśnie przydaje się wiedza, że „RE:” może być też skrótem od „regarding”, czyli może funkcjonować jak polskie „dot.” i tak jest właśnie i tutaj. Nota bene angielskie „Re” jest też świetnym odpowiednikiem „Ad.”, kiedy np. odwołujemy się do wcześniej wymienionych punktów.
Kolejną istotną kwestią jest to, jak nazwać umowę najmu, a wtedy od razu nasuwa się też pytanie, jak nazwać umowę dzierżawy. Odpowiedź może zawieść. Nie ma dobrych odpowiedników, które rozróżniłyby najem od dzierżawy. Najem można nazwać: lease, tenancy, rental, letting, ale wszystkich tych słów można też prawidłowo użyć na dzierżawę. Żadne z nich nie pozwoli nam wyrazić faktu, że jedno jest z prawem do pobierania pożytków (dzierżawa), a drugie bez (najem). Tak to wyjaśniłam w mojej książce Advanced Legal English for Polish Purposes:
„The Polish law differentiates between “najem” and “dzierżawa”, the difference between them being the right to collect fruits present in the case of “dzierżawa”. Neither the UK nor USA law draws such a distinction. They use the terms “lease” and “tenancy” but these terms are treated as synonyms. This may be evidenced e.g. by reference to the following sources:
- Part VII (59) of Landlord and Tenant Act 1987: “ln this Act “lease” and “tenancy” have the same meaning”.
- Black’s Law Dictionary: “Tenancy [is] the possession or occupancy of land under a lease; a leasehold interest in real estate”.
- Louisiana Civil Code regulates lease only (Art. 2668 – 2729). No distinction in terms of fruits is made.
What solution should we then adopt for translation of the Polish terms? There are 2 options:
- The most accurate solution will be to choose either “tenancy” or “lease” and in the case of “dzierżawa” add “with the right to collect fruits” as follows:
najem = lease
dzierżawa = lease with the right to collect fruits
OR
najem = tenancy
dzierżawa = tenancy with the right to collect fruits
The problem is that this solution is quite long to incorporate easily into e.g. a contract or a conversation.
- If you need something shorter, you can use “tenancy” for “najem” and “lease” for “dzierżawa” (or the other way round) but you have to remember that the crucial difference i.e. the right to collect fruits will be lost. Therefore, you should always explain to a client or explain in a footnote what the difference between them is in the Polish law. The explanation may be for example as follows: “Under the Polish law the difference between tenancy (najem) and lease (dzierżawa) is that lease (dzierżawa) covers the right to collect fruits.”
Zwróćcie też proszę uwagę na sformułowanie „on receipt of your signed contract”. By wyrazić sens „z chwilą otrzymania/po otrzymaniu” można właśnie użyć tu „on”, ale można też „upon”. Inne przykłady: „upon/on signing” – „z chwilą podpisania/po podpisaniu”; „upon/on delivery” – „z chwilą dostawy/po dostawie”; „upon/on default” – „z chwilą naruszenia/niewywiązania się / po naruszeniu/niewywiązaniu się”.
„Czynsz”, który najczęściej nazywany jest „rent”, tu nazwany jest „rental fee”.
„Utilities” lub „services” to polskie media. Nie pytajcie mnie jednak dlaczego elektryczność tu została wyłączona z grupy „utilities” i wyszczególniona odrębnie. Zwykle spotykam się raczej z sytuacją, że utilities obejmują elektryczność. A gdyby ktoś zadawał sobie pytanie, czy polskich mediów (w rozumieniu elektryczność, gaz, woda itd.) nie można nazwać „media”, odpowiedź brzmi nie – angielskie „media” mogą być polskimi „mediami”, wyłącznie gdy mamy na myśli telewizję, radio, prasę.
„Wydanie lokalu” tu nazywane jest „release”. W tekstach źródłowych w mojej książce wskazuję też drugi dobry odpowiednik: „delivery”.
„acknowledge” jest często synonimem „confirm” (i wtedy można je przetłumaczyć „potwierdzić”, tak jak tutaj), a czasem synonimem „recognise” (uznać).
„to initial” – „parafować”
„the above rate is quoted in Canadian funds” – tu warto wiedzieć, że jeżeli chcemy powiedzieć, że jakaś kwota jest wyrażona w jakiejś walucie, świetnym określeniem jest też „denominated”
Zwróćcie uwagę na kolokację „something will be charged to somebody”. Drugą poprawną kolokacją jest „somebody will be charged for something”, a obie znaczą, że ktoś zostanie obciążony jakimiś kosztami.
„at the applicable rate” – „według obowiązującej stawki / według stawki mającej zastosowanie”
Popatrzmy na drugą (z trzech) części:
„Force Majeure” – „siła wyższa” – wymawiajcie /ˌfɔː(r)s mæˈʒɜː(r)/ (dla osób nieznających transkrypcji: /fo(r)s maże(r)/ lub /fo(r)s meże(r)/) – po brytyjsku bez tych „r” w nawiasach, a po amerykańsku i kanadyjsku z tymi „r”.
„is subject to” zasadniczo „podlega”, tu można by też przetłumaczyć, że „umowa zostanie wykonana z zastrzeżeniem”; no właśnie z zastrzeżeniem czego? Polscy prawnicy często dziwią się, gdy widzą w umowie określenie „acts of God”, gdyż wydaje się ono nie do końca poprawne politycznie, tym niemniej jest ono w angielskich umowach bardzo popularne i oznacza po prostu „katastrofy naturalne”. Black’s Law Dictionary podaje jako jego synonim „acts of nature”. Pamiętajcie tylko, żeby nie przetłumaczyć go jako „dopust boży” 😉
„It is provided that” – tu przetłumaczyłabym „ustala się / strony postanawiają, że / zastrzega się”. „Provide” to jeden z czasowników, których możemy użyć, gdy chcemy powiedzieć, że np. umowa czy ustawa coś stanowi/określa. Inne czasowniki, których można użyć zamiast „provide” w takim kontekście to: „specify”, „stipulate”, „lay down”, „set forth”.
„to terminate” – „rozwiązać umowę”; a jak będzie „odstąpić”?
„by written notice” – „za pisemnym wypowiedzeniem”; można też powiedzieć „upon written notice”
„liability” to odpowiedzialność w rozumieniu odpowiedzialność prawna (nie musimy do niej dodawać przymiotnika „legal”).
„Should all arrangements as outlined herein be cancelled” znaczy dokładnie to samo co „If all arrangements as outlined herein are cancelled”. Najpopularniejszym przykładem tej inwersji z should jest używane na końcu maili/pism: „Should you have any questions, do not hesitate to contact me.” równoznaczne z „If you have any questions, do not hesitate to contact me.”
„herein” – to odpowiednik „in this Agreement” – pisane w Legalese (ha, ha! kolejny dowód, że Legalese – tradycyjny, czasem archaiczny język prawniczy, który bardzo lubię – ciągle żyje i ma się dobrze, w tej umowie pojawia się też czasem „shall” – kolejna cecha Legalese; choć oczywiście macie wybór czy pisać w Legalese czy w Plain Language).
„prior to” – bardzo popularny w Legal English odpowiednik „before”
„due” – „należny”
„to constitute the exercise of a contractual option and not a default” – „będzie stanowić wykonanie opcji umownej/określonej w umowie, a nie naruszenie”
Opcje wykonuje się tak jak prawa, czyli „to exercise”, a zobowiązania / obowiązki „to perform / to discharge”.
„under this provision” – „na mocy / na podstawie niniejszego postanowienia”
I ostatnia trzecia część:
„deposit” – „kaucja”
„to retain” – „to keep / to maintain” – „zatrzymać”
„Should it be possible” = „If it is possible”
„to extend” – „to prolong” – „przedłużyć”
„sufficient” = „enough”
„vehicle” – „pojazd”, ale pamiętajcie o wymowie /ˈviːɪk(ə)l/ (dla osób nieznających transkrypcji: /wiikl/) – słychać tam dwa „i”
„Indemnity” – typowa klauzula z typową piękną frazą „indemnify and hold harmless”
„to assume responsibilty” – „przyjąć na siebie odpowiedzialność”; ten sam czasownik w tym samym znaczeniu można też używać z „liability / duty / obligation”.
„claims” – „roszczenia”
„gross negligence” – „rażące niedbalstwo / zaniedbanie”
„countersignature” – „podpis drugiej strony”
„We are confident that you will be thoroughly pleased” – Yes, I am 🙂
A to ostatnie zdanie możecie sobie na pewno wcześniej czy później wykorzystać w jakimś mailu: „Should there be any questions, your call would be most welcome at [i podajecie tu numer telefonu].”
Ps. Choć umowa tego nie przewiduje, w pakiecie dostaliśmy gratis czarne wiewiórki, a nawet jednego skunksa (którego udało nam się nie wystraszyć) 😉
Dziękuję, że uczysz się Legal English ze mną!
Wszelkie prawa zastrzeżone. © Anna Młodawska 2014-2019. Wszystkie wpisy w dziale FREEBIES – BEZPŁATNE MATERIAŁY są przeznaczone wyłącznie do prywatnego użytku osób fizycznych. Zabrania się publikowania ich w jakiejkolwiek formie (w tym na innych stronach w Internecie) oraz wykorzystywania ich do jakichkolwiek celów komercyjnych, w tym do prowadzenia lekcji języka angielskiego.